Ze względu na wybory i wszelkimi wątpliwości z jakimi związana jest cisza wyborcza nasz felietonik zamieszczamy nieco wcześniej.Tą zmianę uzasadnia ranga tegorocznych wyborów. Taka szansa pojawia się na pewno raz na 100 lat, a jak wiemy jej niewykorzystanie często jest surowo karane. Problem w dużej części wynika z tego że wymagają one osobistego udziału. A więc trzeba osobiście pojawić się przy urnie. To jest pierwsza poważna dla wielu trudność. Niestety druga jest niewiele mniejsza, trzeba dokonać wyboru. A karta wyborcza jest duża i zawiera 6 Komitetów Wyborczych i wiele, wiele nazwisk. Jak się nie zabrało okularów lub nie ma nawyków szybkiego czytania to może być poważny problem. Ale właśnie sytuacja tego wymaga- można zaryzykować wezwanie: "Ojczyzna wzywa". Dla nie przekonanych chciałbym zaznaczyć, że kiedyś może być potrzeba odpowiedzenia na pytanie prawnuków: czy głosowałeś w roku 2019, (a może nawet: jak głosowałeś). Pogoda zapowiada się dobrze i trudno będzie się tłumaczyć, że jakoś tak wyszło, że się nie poszło. To dlatego powtórzę: idziemy, idziemy, głosujemy !!!
Do zobaczenia przy urnie.
Stanisław Wójciak