Ropczyce nie mają parku miejskiego, a tą rolę w jakimś stopniu spełnia wąwóz „Szwajcaria Ropczycka”. W ostatnim okresie pojawiła się nawet nowa tablica informująca, że jest to Rezerwat Przyrody. W obecnym stanie może to nawet budzić zdziwienie, bowiem jest on już tak zniszczony i tak pozmieniany, że naprawdę trudno jest tu dopatrzeć się znamion rezerwatu przyrody.
Pytanie jest: Ilu osobom jest wiadome, że podobny wąwóz znajduje się całkiem niedaleko, w pobliżu budowanych bloków przy ulicy Mehoffera? Wysokość skarp jest niewiele mniejsza, za to piękną sprawą jest to, że jest on jeszcze w niewielkim stopniu zniszczony. Problemem jest to, że jest już dość mocno zaśmiecony. Na pewno proces jego dewastacji będzie się nasilał, a to z powodu rozwijającej się zabudowy w tej części miasta.
Z nowym rokiem (2021) na terenie Gminy Ostrów powstała trasa szlaku konnego pod nazwą ,,Z konikiem polskim”. Uroczystość otwarcia szlaku odbyła się 29. 12. 2021. w Białym Borze na terenie obiektu Uczniowskiego Klubu Jeździeckiego „Ostoja”. Większość trasy (20 km) prowadzi przez tereny gminy Ostrów, a 6 km przez tereny gminy Przecław. Leśne odcinki są pod opieką Nadleśnictwa Tuszyma. Szlak „Z konikiem polskim” oznakowany został zieloną kropką o średnicy 8 cm na białym tle. Dużą atrakcją trasy jest to, że przebiega przez tereny dawnego poligonu Blizna (Park Historyczny- Wyrzutnie V1 i V2) oraz koło Rezerwatu Hodowli Konika Polskiego.
(opr.SW)
Bardzo miło było, że przebywając nad Bałtykiem mogłem poczytać w "kościelnej gazecie" o Będziemyślu k. Sędziszowa. A sprawa dotyczyła św. Jacka z pierogami. Warto przytoczyć trochę zawartych w tym artykule szczegółów. Otóż trzeba pamiętać, że święto Jackowe pierogi nie mogły być tzw. ruskimi, bowiem ziemniaki do Europy został sprowadzone znacznie później, to jest przez Hiszpanów z Ameryki Południowej. w roku 1554. Jak można było poczytać "Jackowe pierogi" muszą pochodzić z przełomu XII i XIII wieku i nadziewane są farszem kapuściano-pieczarkowym oraz co także ważne smażone na oleju. Ciasto na takie pierogi robi się z mąki i twarogu. Legendy w naszym regionie mówią, że po najeździe tatarskim w owym czasie panował głód, a wrażliwy na ludzką biedę św. Jacek nakarmił głodnych pierogami własnej roboty. Jak tam napisano, do dziś w Będziemyślu przechowywana jest miska, z której św. Jacek miał jeść te pierogi, które zostały wykonane według jego wskazówek razem z mieszkańcami. W Pilźnie urządzany jest Festiwal Pierogów, a we wsi Pustków - Święto Pierogów. No to warto wybrać się kiedyś w te miejsca
SW
(na zdjęciu Dwór z Brzezin)
W Muzeum Kultury Ludowej, czyli Kolbuszowskim Skansenie trwają prace końcowe nad zrekonstruowanym dworem, przeniesionym z Brzezin k. Ropczyc. Stanowić będzie piękne uzupełnienie dotychczasowej ekspozycji, w której brakowało takiego elementu. Jak w każdym tego rodzaju skansenie w całej ekspozycji dominują chłopskie chałupy i strzechy.Teraz tuż przy wejściu bieleją ściany z potężnym dachem dworu z Brzezin.
Zbliżający się czas świąt Bożego Narodzenia był doskonałą okazją, aby wybrać się na "krótką" wycieczkę do nie tak odległego, bo zaledwie 50 km od Ropczyc Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie. W wyjeździe wzięło udział blisko 50 uczestników. Muzeum zostało założone w 2012 roku. Można w nim podziwiać setki unikatowych i niepowtarzalnych eksponatów z różnych krajów i epok. Część choinek ubrana jest tematycznie, między innymi w stylu amerykańskim, francuskim, norweskim, wiktoriańskim, duńskim. Znajdują się tu również ozdoby w kształcie budynków z terenu Podkarpacia, między innymi zamków w Krasiczynie i Łańcucie oraz kościoła w Komańczy. Ponadto na uwagę zasługuje kolekcja upamiętniająca dwusetną rocznicę narodzin Hansa Christiana Andersena (1805-2005). W trakcie zwiedzania zobaczyliśmy także proces powstawania i zdobienia bombek. Nie lada atrakcją dla wszystkich uczestników wyjazdu była możliwość własnoręcznego wykonania bombki choinkowej.
(KM)