W dn. 02.03.2023 r. oficjalnie została zakończona: „Rozbudowa wraz z przebudową drogi powiatowej Nr 1342R Sędziszów Małopolski – Zagorzyce – Wielopole Skrzyńskie, etap I, to jest:
- przebudowę jezdni w zakresie wzmocnienia krawędzi jezdni, na długości łącznej ok. 5038 m,
- budowę nowych odcinków i przebudowę istniejących chodników wraz z systemem odwodnienia,
- konserwację istniejących rowów przydrożnych,
- przebudowę istniejących przepustów pod koroną drogi,
- przebudowę zjazdów istniejących,
- przebudowę poboczy w zakresie ich wyprofilowania i częściowego utwardzenia,
- umocnienie dna i skarp rowów i nasypów,
- montaż urządzeń bezpieczeństwa ruchu.
W Górze Ropczyckiej została przebudowana droga na dł. 290 metrów oraz przebudowany chodnik na dł. 150 metrów, oraz nowy chodnik o dł.150 m. W Zagorzycach została rozbudowana droga na dł. 3 593,5 m w raz z przebudową na dł. 783,5 m oraz budową chodnika na dł. 3 856 m. W Szkodnej natomiast została rozbudowana droga powiatowa na odcinku 716 m oraz przebudowana na dł. 84 m.
Całkowity koszt inwestycji to 11 458 407 zł., z czego 10 885 487 zł. powiat otrzymał z Programu Rządowy Fundusz Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych. Wykonawcą było Miejskie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów Sp. z o.o. z siedzibą, w Rzeszowie. (mat. spropczyce opr. SW)
Jak wiadomo równolegle trwała przebudowa drogi powiatowej jaką jest ulica Leśna i Ogrodnicza (Ropczyce- Granice), realizowane przez Firmę Eurovia. Tu ciągle jeszcze nie zakończono prac. (red).
Delikatna tegoroczna zima powoli dobiega końca. Marzec rozpoczął się chłodno, ale przecież wszyscy wiemy, że w marcu jak w garncu. Wojna na Ukrainie zamarła w wiosennych roztopach, a w polityce krajowej obserwujemy trwającą rozgrzewkę przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Na powiatowym podwórku lokalna gazetka "ustami właściciela" po swojemu komentuje rzeczywistość polityczną. Bardzo się denerwuje, że "rząd- PiS" uruchomił programy osłonowe, w zakresie opłat za prąd, przed skutkami wojny i inflacji. Co prawda nie stwierdził, że tak bardzo go to zdenerwowało, że on rezygnuje z tych pieniędzy. On nie życzy sobie, żeby go informować "na papierze", że taki program, z którego on korzysta działa. Jemu wystarcza przecież informacja D. Tuska, (z przed lat), że niema takich guzików z napisem "Inflacja", więc nie można oczekiwać działań rządu w tym zakresie. Domyślam się, że inne programy "tarcz rządowych" także zakłócają jego spokojny sen. Można współczuć, ale przecież nikt nie obiecywał że będzie lekko. Na dziś wiele wskazuję, że rządy PiS będą kontynuowane, a "lewackie szaleństwo" w kraju i Europie weszło w fazę schyłkową. I tego sobie możemy nawzajem życzyć.
Pozdrawiam.
W Ropczycach trwa budowa pumptracka przy Szkole Podstawowej na "Górce". Wybudowane zostaną dwa tory jezdne z mieszanki mineralno-bitumicznej o długości 158 m i 80 m, place wypoczynkowe z ławkami oraz chodnik dojścia do obiektu. Pumtrack będzie oświetlony oraz wyposażony w kosze do segregacji odpadów i jest przeznaczony jest dla rowerzystów oraz osób jeżdżących na rolkach, deskorolkach i hulajnogach. Wartość inwestycji to blisko 670 tysięcy zł, z czego 300 tysięcy to pozyskane przez Gminę unijne dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Kompleks ma zostać oddany do użytku w czerwcu br.
(mat. umigropczyce opr.SW)
Ustanowiony przez Sejm RP w roku 2001 Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych ma już swoją tradycję obchodów w Sędziszowie i Ropczycach. W Sędziszowie w tym roku w dniu 1 marca, o godz. 12.00 w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego rozpocznie się uroczysta Msza św. w intencji "Wyklętych", tradycyjnie z licznym udziałem szkolonych pocztów sztandarowych. Po zakończeniu Mszy zostaną złożone kwiaty w pobliskim "Memoriale Sybiraków".
W Ropczycach, to też już tradycja że w tym dniu (środa), ale o godz. 15.00, pod Krzyże Powstania Styczniowego, na cokole którego znajduję się tablica z nazwiskami "żołnierzy Wyklętych" z terenu powiatu, zamordowanych w latach 1948- 1951, zbierzemy się by odmówić koronkę za tych bohaterów walki o Niepodległość. Po "koronce" złożone zostaną kwiaty, a następnie udamy się pod tablicę na ścianie Fary, i pod mural "Karol Chmiel i Stanisław Dydo". Na zakończenie uczestnicy uroczystości będą mieli możliwość zapoznania się z wystawami w Powiatowym Centrum Edukacji Kulturalnej. W PCEK zostanie przygotowana gorąca herbatka, przy której będzie możliwość porozmawiania o ważnych sprawach dla naszej Ojczyzny.
Oczywiście serdecznie zapraszamy zainteresowanych do udziału w tych uroczystościach.
(opr.SW)
Ostatnio ukazało się opasłe tomisko (765 stron), autorstwa Ryszarda Pajury, z podtytułem "Druga wojna światowa w Dębicy i powiecie dębickim". Temat konspiracji okresu okupacji na terenach obecnych powiatów Dębickiego i Ropczycko-Sędziszowskiego jest już obszernie opisany i udokumentowany, także mamy wiele opisów "zagłady Żydów na tym terenie". Jednak sięgnąłem po tą lekturę, by przeżyć niemałe rozczarowanie. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co to ma być?. Jakieś luźne dywagacje autora, ale w kontekście znanych osób i opisanych tragedii i wydarzeń politycznych, także tych miary światowej. Wszystko to często pomieszane, z rożnymi przeinaczeniami i błędami, ale dość konsekwentnie podporządkowane tezie: Polacy mieli znaczący udział w holokauście, a wątek w tej księdze symbolizuje Wilhelm Jaki. Bo nie tylko mamy tu rozdział:" Wilhelma Jakiego polowanie na Żydów", ale jeszcze w 23 innych miejscach posłużono się tym nazwiskiem, w tym samym kontekście. A kim to był W. Jaki, ten wg. R. Pajury "patologiczny antysemita". Wilhelm był synem legionisty, po maturze we Lwowie, ukończeniu szkolenia ppor rezerwy. Od roku 1937 w policji, w roku 1939 w Warszawie. W pierwszym okresie okupacji w Warszawie kontynuując służbę w policji został zaprzysiężony w konspiracji, i służbowo przeniesiony do Dębicy. Tutaj nadzorował prace "posterunku policji" w Wielopolu Skrz. Jednocześnie jeden najcenniejszych "konspiratorów AK", pseudonim "Korab", który w sierpniu 1944 przechodzi wraz z bronią i pozostałymi "policjantami zaprzysiężonymi w AK" na Kałużowkę. Tam uczestniczy w walkach jakie tu się toczyły, często wskazuje się, że to on kierował toczącą się walką. "Korab" bardzo wysoko ceniony przez dowódctwo konspiracji na tym terenie, Adama Lazarowicza, Ludwika Marszałka, Karola Chmiela. Po wojnie aresztowany przez UB, skazany na karę śmierci, ostatecznie zamienioną na dożywocie. Wyszedł z więzienia na wskutek starań rodziny, po 18 latach ze zmarnowanym zdrowiem, zmarł w Ropczycach na serce. Tenże człowiek tak zasłużony dla konspiracji AK, który przeszedł najcięższe UB-ckie śledztwo, przesiedział w więzieniu wiele lat, tu zostaje przedstawiony jako patologiczny antysemita, zgodnie z niemiecką tezą, że AK to byli antysemici, oraz propagandą z czasów PRL-u, że granatowi policjanci (przedwojenni), no to faszyści. Takich starych tez, będących powieleniem materiałów propagandowych z czasów PRL-u, tu znajdziemy prawie w każdym rozdziale. Całość mogę podsumować, że to jest dobry przykład tego, jak nie należy pisać książek, które z założenia czerpią z historii i dotyczą ludzi którzy ją tworzyli.
Stanisław Wójciak