Na tym etapie kampanii wyborczej trwa jeszcze zbieranie podpisów poparcia dla poszczególnych Komitetów Wyborczych oraz Oświadczeń Kandydatów na Radnych odpowiedniego szczebla. Co daje się zauważyć, że ciągle jeszcze jest wielu nie zainteresowanych działaniem władz lokalnego samorządu. Takiego podejścia, wyrażającego się tym, że coś zrobię, żeby było lepiej w mojej gminie, czy też powiecie. Żeby się zmieniło coś po wyborach, to wymaga jakiegoś udziału, jakiegoś określenia się. A tu dominuje lęk, że to na pewno nie spodoba się burmistrzowi lub wójtowi, a z tego mogą wyniknąć kłopoty. W takiej postawie wyraźnie widać, jak mocne są lokalne sitwy, które potrafią zastraszać, nawet w tak istotnej sprawie, jakimi są demokratyczne wybory. Na ile owe "strachy" zadziałają, okaże się po otwarciu urn wyborczych. Ale to pokazuje. jak wiele jeszcze jest do zrobienia w sprawach obywatelskiego wychowania naszych wyborców.
Pozdrawiam.
Stanisław Wójciak